Do prezesa

Wiatam. Fajnie ,że ktoś wkońcu odpowiedział na pytania ws. zarybienia 2013. Mam pewne zastrzeżenie co do zbiornika winek. Podczas zarybiania kamienia i chabielic zostały wpuszczone niewielkie karpiki na zbironik winek.Zbiornik nie był zamknięty chocby na kilka dni.Ryby zostały wyłowione w 2 tyg. ponieważ przyjeżdzało tam dziennie ok.30-40 wędakrzy.I oczywiście każdy brał co popadnie bo karpie brały jak głupie o każdej porze dnia.Czy nie można było wpuścic tych ryb i mimo zbiżającego się juz sezonu zamknąc zbiornik do końca roku a nawet i dłużej ?? Bezmyślność naszego koła porpostu nie zna granic. Kto ma czas jeździ na ryby tuż po zarybieniu i wyławia co sie da. A ci którzy chcą połapać w sezonie (kwiecień-wrzesień) poprostu mogą sobie tylko posiedzieć nad wodą nie licząc na jakie kolwiek brania. Oczywiście pod tym postem nie podpisuje sie tylko ,,ja" lecz wielu wielu innych wędkarzy którzy są podobnego zdania co ja. pzdr. i czekam na odp.

Bzdury piszesz kolego. Byłem 5 razy na Winku przez cały dzień. Żadnych brań poza leszczykiem 25 cm. Na całe jak piszesz 30-40 wędkarzy może dwóch złapało karpia. Trza było jechać ciekawe ile byś nałapał. Piszesz że brały jak szalone -ciekawe komu? Nie pisz bzdur jak nie masz sprawdzonych informacji. Przez trzy dni brania były sporadyczne, jedno branie na 10 wędkarzy i to przez tyle godzin, niektórzy jeszcze całą noc przesiedzieli i nic. Kumple z roboty z działu we czterech jeździli po nockach przez cały tydzień. Razem złapali 3 karpie, jeden miał wymiar 35cm te dwa pozostałe po 26 cm. I to jeden kumpel, tylko, trzech nawet puknięcia nie miało. U innych wędkarzyteż szału nie było. Ponadto zaraz po zarybieniu kontrole były cały czas. Otwarcie zbiornika powoduje, że wędkarze sami się pilnują, a przy tym kłusownicy nie mają szans na wybieranie nam wszystkim ryb (czy łowiąc, czy winciorkami i siatkami) tak jak chodziły słuchy w tamtym roku gdy zamknięte było od października do 31 grudnia. Teren jest odległy na uboczu, zalesiony i przy zamknięciu praktycznie nie ma szans na upilnowanie kłusowników. Uważam, że to bardzo dobry ruch Zarządu.

Dołączył: 03 Mar 2012 Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kolego andrzej. Nie dziw sie ze brak bran na winku, bo nie byl zarybiany albo i byl ale moze jakas drobnica ( bo zamkniety na pewno nie byl) . Bylem 2 razy i zlowilem kilka jazi +- 30 cm. A z karpiami to prawda, byly wpuszczane no i biorą takie podwymiary. Oczywiscie mowie o zbiornikach na kamieniu i w chabielicach chociaz uwazam, ze tam ryba jest w przeciwienstwie do winku. Pozdrawiam

Byłem na winku i wiem ze puszczali troche karpika.Osobiście byłem na winku 3 razy i zawsze załapałem 2-3 karpie wypusczałem je bo największy miał 33cm nawet pełno łuski mi wziął.A byłem w dni wpuszczania ryb i wiem od kilkunastu wędkarzy.W niedziele byłem ze spiningiem i nie było gdzie rzucac bo cały jeden brzeg był zajęty. Naliczyłem wtedy cos ok.30-35 wędakrzy.Z czego stałem z kilkoma pogadac i każdy z nich miał brania.Więc kolego może ty masz nie sprawdzone informacje.

Może i zaraz po zarybieniu brały karpiki takie od 26 do 30 cm, ale nic wiekszego. Ale teraz to totalna martwica. W niedziele to były kolego zawody od schroniska i łapali ale i owszem ale płoteczki takie 10-15 cm na pineczki i ochotke, na betonie i po drugiej stronie totalne zero brań.

Dołączył: 03 Mar 2012 Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

a wiadomo czym i gdzie zarybiono ?

będą dostępne jakieś tabele zarybien jak czasami to było w latach poprzednich ??

POZDRAWIAM

Pewnie Zarząd zamieści informację, już powinien to zrobić razem z badaniami ichtiologów. Ale nie spodziewajmy się cudów, może będzie to spora ilość ryb, ale od kilku lat zarybia się małą rybą i zarybienie należy czytać tak: jeśli jest w nim np. karp kroczek narybek to karpiki wpuszczane mają od 6 do 20cm, jeśli jest to karp kroczek ciężki to karpiki mają od 20 do 30cm. Wiemy o tym doskonale, od kilku lat takie karpiki przecież biorą zaraz po zarybieniu i otwarciu. Niektórzy potrafią i 15 takich karpików złapać przez kilka godzin jak było na otwarciu na wiosnę 3 komory na Kamieniu, czy komory na Chabielicach, czy na Winku. Ryby trafiają z powrotem do wody, ale wiemy doskonale że takie karpiki w naszych wodach rosną kilka lat, do tego grasujące wydry. Badania ichtiologiczne to potwierdzają, że ryba w naszych wodach rośnie powoli. Zostają więc jakieś pojedyńcze sztuki wymiarowe, pałętające się w małych stadkach i przy odrobinie szczęścia raz na jakiś czas(kilka sztuk na cały rok) komuś trafi się wymiarowy karp, jakiś amur tak jak na zawodach . Nasze wody przestaja być atrakcyjne dla wędkarzy a tak zwane łowisko specjalne Winek nie ma w sobie nic specjalnego biorąc pod uwagę zarybianie kroczkiem i totalny brak brań-mało ryby. Można tylko powspominać te łapane 5-7 lat temu piękne liny, leszcze, jazie, amury, karpie. Wszystko zmarnowano obniżając stan wody przez kopalnię, gdy zostało tylko koryto przy ujściu, tak jak sie mówiło w robocie pole do popisu mieli mięsiarze i kłusownicy. Może i parę sztuk z nich zostało. W tej chwili to na Winku pozostała już chyba tylko ładna woda i piękny otaczający krajobraz. Zarybianie małą niewymiarową rybą jeszcze przez wiele, wiele lat nie poprawi rybostanu we wszystkich naszych wodach czy to na kamieniu(już sama niewymiarowa drobnica) czy na chabielicach(choć tu duża ryba ponoć jest, ponoć) czy na winku czy na słoku(tu zaniedbanie totalne tak fajnej i leżącej blisko Bełchatowa wody), piaski drobnica choć trafia się szczupak i wymiarowy leszcz. Jeszcze na wawrzkowiźnie nie obleganej tak przez wędkarzy można ładne szczupaki i leszcze, karpie, złapać jak posiedzimy i zanęcimy. Cóż...

Dołączył: 03 Mar 2012 Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Może i nie jest cudownie ale ja bym aż tak nie narzekał, bo konczący sie sezon ( jeszcze nie zakonczony) spędziłem wyłącznie na naszych wodach i miałem następujące wyniki: z drapieznikow : szczupak 75 cm ( duzo wiekszego mialem na kiju) , sandacz 60 cm, okonie zlowiłem 2 takie ponad 32 cm a z białej ryby godne odnotowania to amur 3,5kg, karpiki to niestety do 40 cm, no i udało sie złapać płocie po 30 cm i ładne jazie 35 cm

Także nie jest tak fatalnie, trzeba troche pojeździć i pogłówkować jak dobrać się do tych rybek. Wiadomo, że najbardziej rajcują duże sztuki no ale to nie jest tak, że będziemy wyciągać jedną za drugą.

nie wiem gdzie wiec pisze tu do zarządu kola
na sulejowie jedna z łodzi ma uszkodona dulke a panowie ktorzy tam siedza nie chca jej dawac pomiewaz twierdza ze jest to teraz lodz pod silnik tylko a wydaje mi sie ze to nie oni powinni decydowac o tym ja wziolem wiosla i dalem rade doplynac na swoje miejsce Laughing

a poza tym podobno nie mozna rezerwocac lodz ! jak dzwonilem ze bede za 15min to mi powiedział ze nie wie czy bedzie łodka i nie ma rezerwacji a po przyjezdzie staly dwie tylko ze jedna z rezerwacia jak to mozliwe sa rowni i równiejsi ale tak bywa prosze tylko o mozliwiosc naprawy tej jednej poniewaz szkoda a mysle ze kolo stac na zakup lub dorobienie nowej dulki pozdrawiam

To Ja też napiszę do Prezesa, żeby na Jesień jak będzie "akcja sprzątania" posprzątać groble na osadnikach Kamień - bo jest coraz większy syf :/ Wędkarze są tak bezczelni że po wszystkich krzakach upychają co tylko się da .... Pozdrawiam

Mam pytanie do prezesa czemu na osadniki Chabielice nie wpuszczacie wymiarowych karpi tzw. tarlaków tylko na Kamień i to na sportowy przecież tam podobno jest pełno dużych ryb.

Witam może dlatego że zaraz byłyby wyłapane i zabrane z łowisk, a na "złów i wypuść mają szanse dorosnąć do fajnych rozmiarów. Natomiast małe karpiki mają szanse zaaklimatyzować i wycwanić się żebyś nie mógł ich złapać tak łatwo tylko trzeba się do tego przyłożyć Very Happy

zmieńmy myślenie wędkarstwo to nie tylko wyprawa po ryby lecz na ryby, a jeśli będziemy brali tylko tyle ile potrzebujemy a nie wszystko co złapiemy to wtedy ryb nam nie braknie w łowiskach
pozdrawiam

Kolego Piotrze102 nie wiem skąd czerpiesz wiedzę, ale proponuje zmienić źródło. Wymiarowe karpiki są wpuszczane w podobnych ilościach na wszystkie komory w Chabielicach, Kamieniu i na zbiorniku Winku (patrz tabela zarybień). Sianie dezinformacji że na łowisko Sportowe "Złów i Wypuść" wpuszczane są tylko duże ryby nie służy nikomu tym bardziej rozwojowi tego łowiska.

To mam pytanie do kolegi Przemka jak duże są te karpie kroczki K1 i K2.

Wysłany: Wto 22:35, 01 Mar 2016 Temat postu: