Odpowiedź dla Mateo i nie tylko ( szkólka wędarska)

[b] Opina którą kolega zamieścił jest mylna i mija się z prawdą ( skąd taka wiedza ?). Praca z dziećmi i młodzieżą to nie tylko szkółka, ale duży zakrez imprez i zawodów organizowanych przez koło. Informacja dość szczegółowa o tej pracy znajduje się na stronie internetowej a na forum nie da się wszystkiego opisać. Na walnym zebraniu przedstawiciel okregu wyróznił nasze koło za pracę z dziećmi i młodieżą. Taka sama opinia jest w mieście ( szkoła, urzad i koło). Celem szkólki nie jest tyko łowienie wyczynowe ryb, ale uczenie postaw etycznych, zachowań ekologicznych, pożytecznego spędzania czasu nad wodą dla młodych oraz uczenie podstaw wędkarstwa. Pieniadze wydawane na ten cel są zgodne z umową z miastem i ścisle rozliczane ( w 2011 roku otrzymalismy 3,5 tys. zł). Nie zakładamy, że wszysy będą łowic ryby, a najlepiej wyczynowo. Zawsze po każdym roku zostaje kilka osób, które wyrabiaja kartę, łowią z opiekunami i rodzicami, a często polatach wracają do wędkarstwa ( np. po skonczeniu szkoły). Najważniejsze, że posiadają podstawową wiedzę, widzą jak zachować sie nad wodą, znają zagrożenia itp. Rocznie zdaje egzaminy kilkadziesiat osób. Jest pełna informacja i każdy może do nas sie zgłosić. Nie prawdą jest, że nie mamy instruktorów - namy najlepszych w okręgu. Stać nas i posiadamy sprzęt i zanęy i inne niezbedne do szkolenia młodych ( koło oplaca zanęty i funduje startowe na zawody). Przykładem są obecnie bracia Rozpędzy, Hubert Woszczyk, Jakub Szczepaniak - niedawno bracia Bąkowicz itp. Nie mniej bez pomocy rodziców i ich zaangażowania, motywacji - szerokich kadr nie będzie. Nie wszyscy muszą być wyczynowcami. Obecnie jesteśmy po rozmowach aby szkolić wyczynowo młodych, pomoc deklaruje Zbigniew Kepinski. Na koniec pragnę kolegów zapewnić, że zawsze stawialismy na młodych, a pieniadze na tem cel są i będa. Jeżeli znacie młodych którzy chcą uczyć się sportowego wędkarstwa to zapraszam. Pozdrawiam Prezes [/b]