Osadnik Winek

Gość

szkoda ze panowie z kontroli nie mogą sprawdzac bagazników wedkarzy albo raczej kłusoli! Sad

czuje ze karpie na winku bedą tylko do zimy a na wiosne nic nie zostanie:-( no ale cóz takich własnie mamy wedkarzy i nic na to nie poradzimy! Sad

Gość

SAM BYŁEM NAD WODĄ W NIEDZIELE I ZŁOWIŁEM 3 KARPIKI W GRANICACH 25CM I POSZŁY DO WODY A TAKI JEDEN DO MNIE MÓWI TAK: GŁUPI JESTES KOLEGO!!! TY WYPUSCISZ A KOLEJNE OSOBY WEZMĄ TAKIE NARYBKI I JE ZJEDZĄ Sad

TAKIEGO WEDKARZA TO ODRAZU BYM PUSCIŁ Z TYMI KARPIKAMI DO WODY:-) JAK NIE ZACZNIEMY SIE SAMI NA WZAJEM KONTROLOWAC TO NIC Z TEGO CAŁEGO ZARYBIANIA NIE BEDZIE:-( NIE WIEM ILE TYCH KARPIKÓW TAM WPUSZCZONO ALE MÓWIE WAM! PRZEZ CAŁY GRUDZIEN BĘDĄ WEDKARZE A PO NOWYM ROKU TO JUZ SIE KARPIA NIE ZŁAPIE BO WSZYSTKIE BEDĄ PODSKAKIWAŁY NA PATELNI 24.12.2009. POZDRAWIAM Smile

Kolega wedkarz ma racje . To co sie dzieje na naszych osadnikach to tragedia. Tak zwani wedkarze nie respektuja zadnych zasad i regulaminu. Na wiosne znow nie bedzie ryby na osadnikach, a wtedy chyba najprzyjemniej jest polowic /chyba ze ktos lubi kopalniane waciaki i filce/. Pozdrawiam.

Dzięki kolego za komentarz, i proszę o aktywność na naszym forum.
Temat ochrony naszych osadników jest trudny i chyba nie ma złotego środka. Zamkniecie łowisk na długi okres też jest ryzykowne, ponieważ nie upilnujemy kłusowników, a i wędkarze bedą narzekać bo nie mają gdzie łówić. Kontrole choćby co dzienne też mogą być nie skuteczne, bo pozostałe 23 godziny można robić wszystko. Zatem co będziemy łowić na wiosnę czy w ciagu roku leży w świadomości i klturze narzych wędkarzy.
Ja rozpocząłem dyskusję na ten temat na naszym forum, oczekuję na różne propozycje ( można ograniczyć ilość poławianych ryb, podnieść wymiary itp.). Najlepsze wyjście to pilnowanie zbiornika przez samych wędkarzy przez cały rok, przy dobrej organizacji jest to możliwe.
To tyle, pozdrawiam Prezes
[b][/b]

Gość

O kulturze wędkarzy można rozmawiać godzinami. Kultura jest z nimi wtedy kiedy ktoś patrzy im na ręce. Sam fakt, że są tacy którzy biorą urlopy - bo już udostępnione jest łowisko - jest dla mnie czymś niedorzecznym. Przecież to ma byc przyjemność a nie wyscig kto więcej złowi. Dla mnie są to tzw. "mięsiarze" a nie wędkarze, to ludzie nie godni nazywania ich wedkarzami. Obcego by ganili za branie niewymiarowych ryb ale kiedy są w gronie znajomych to biora co popadnie. Prosty przykład: łowi taki jeden z drugim leszczyki po ok 15 cm i zapytany dlaczego takie male bierze odpowiada że dla kota....i co tu komentować.

Gość

kolega ma racje!biorą urlopy i jadą wyłapać wszystko a zeby tak coś wypuscili to ani jednego nie ma!zeby taki jeden z drugim zapłacili kare to odrazu by sie nauczyli wedkarskiej etyki! Sad

Witam wszystkich prawdziwych wędkarzy. Niestety na kłusoli nie ma rady bo kłusole to nie tylko ludzie bez uprawnien do wedkowania ale w znacznej czesci ludzie systematycznie płacący składki co roku, jedyna rada to chyba publikowanie imion i nazwisk tych wedkarzy cwaniaków a może i ich zdjęc tyle że trzeba miec na ich złe czyny nie zbite dowody, np. nagrania z rozmów nad woda ile to biora karpi i jakie maja wymiary? bo są tacy którzy sie chwala i pokazują swoje nielegalne połowy, tylko jest zawsze problem czy mamy donosić na swoich kolegów? niestety to co się dzieje na zbiornikach zmusza Nas wedkarzy do takich działań, przykra sytuacja ale prawdziwa. Zgadzam sie z przedmówcami, że ci idioci bo inaczej ich nazwac nie mozna biorą urlopy na wyłapanie wszystkich ryb!!!!!!!!!!!!!!

Kłusole zawsze byli i będą.

Biorąc pod uwaę wypowiadzi kolegow a także wlasne spostrzerzenia z nad wody,mogę jedynie potwierdzić niestety ten smutny proceder.Zastanawia mnie tylko co takiego pasjonującego jes w wyławianiu świerzo napuszcczonej,niewymiarowej ryby przez ,,wędkarzy,,wyposarzonych w super sprzęt???trochę boli.że odbywa się to za cichym przyzwoleniem innych wędkujących.w podobny sposób wyłowiony został kiedyś sandacz na winku.oczywiście już niedlugo wszyscy zaczną narzekać na zarzad kola i na gospodarkę zarybieniową ,,,no bo nic nie bierze i gdzi te ryby????,,,szkoda tylko.że gdy przyjdzie wiosna i rozpocznie się sezon wędkarski,bedziemy mogli tylko siedzieć i moczyć kija.

No prawda kłusole wyłowią i potem siedzi sie i ani pukniecia niema.
Mają widocznie z tego sadysfakcję,

Witam zastanawiam się czy na forum jest ktoś zalogowany z społecznej str-węd---.Dobrze by było napisać coś o wynikach kontroli nad wodą kogo ukarano itd,pozdr--.

Gość

No właśnie też bym chciał poznać wyniki kontroli i czy w ogóle jakieś są wyniki? ja osobiście już nie pamiętam kiedy zostałem poproszony przez kontrolę o uprawnienia do wędkowania ani o wyjecie siatki z wody, trochę strażnicy mało przykładaja sie do swojej pracy, a już napewno łapiąc na środkowych groblach np. na Kamieniu można czuć sie bez karnie ponieważ nikomu z kontroli nie chce sie tam chodzić, niestety brak ryb to wina obustronna i straży i samych wędkarzy-kłusowników, coś powinniśmi z tym zrobić tylko co? słusznie kolega przedmówca napisał na wiosne pomoczymy sobie tylko nasze kije i nic wiecej Crying or Very sad

Zgadzam się z przedmówcami, że jest jeszcze wiele do zrobienia w ochronie ryb. Zmiana niektórych przepisów o społecznej straży, spowodowała, że są tego negatywne skutki. Dziś nie ma wymogu legitymowania i kontroli wszystkich wędkarzy. Przepisy plus rutyna-negatywnie rozumiana, powodują takie odczucia. Nie mniej z racji funkcji tez jestem strażnikiem i mam z nimi stały kontakt. Będziemy chcieli w przyszłym roku podnieś efektywność naszych działań, ale w tym nie pomaga nam ani komendant powiatowy ani władze okręgu. Wiem, że nie wystarczy jeździć bo to za mało.
Podjęliśmy już pierwsze działania organizacyjne, będziemy współpracować PSR z Komendantem Powiatowym, ale przede wszystkim musimy liczyć na siebie i na was. Postaram się wciągnąć strażników do dyskusji na forum. Liczę również na wsze zgłoszenia i opinie - ciąg dalszy będzie. pozdrawiam Prezes Confused

witam mam propozycję by wciągnąć do kontroli Kleszczowską Policję aczkolwiek są chętni do współpracy rozmawiałem z nimi tylko pismo trzeba by jakieś wystosować . Odnośnie zarybiania to zbiorniki powinny być zamknięte do końca roku by ryba się oswoiła z nowymi warunkami.Z moich obserwacji wynika że nawięcej kłusoli to wędkarze spotykałem się z zjawiskiem na Winku i na kamieniu że łowią na 3 wędki, a kiedyś na kamieniu na grobli między 1 a 2 zbiornikiem przy tatarakach 2 " wędkarzy" na motorkach ,łowiło na 13 wędek i muwili że zwiną jak kontrola wpadnie .i tyle talefonu nie miałem bo bym zadzwonił ale oni tam często łowią .

życzę wszystkim w nowym roku 2010 połamania kija .

W miesiącu styczni będziemy mieli spotkanie z komendantem powiatowym SSR i Strażnikami, zgłoszę tę propozycję. O ustaleniach powiadomię. Pozdrawiam Prezes Confused